Jak Ewa Bem radzi sobie po stracie męża
to będą święta ze łzami w oczach
Ewa Bem, legenda polskiej muzyki jazzowej, przeżywa najtrudniejszy czas w swoim życiu. W poruszającej rozmowie z magazynem „Pani” opowiedziała o żałobie po śmierci ukochanego męża, Ryszarda Sibilskiego, który odszedł nagle 17 stycznia 2025 roku. To będą jej pierwsze święta bez partnera, z którym spędziła 42 lata. Jak sama przyznaje – samotność boli ją każdego dnia.
Artystka, znana z hitów „Żyj kolorowo”, „Moje serce to jest muzyk” czy „Podaruj mi trochę słońca”, wiele przeszła. Kilka lat temu pożegnała córkę Pamelę, a później sama stanęła na granicy życia i śmierci, walcząc z nowotworem. Była przekonana, że to ona odejdzie pierwsza.
— Wydawało mi się, że to ja pierwsza odejdę. Dwa lata temu okazało się, że mam raka, miesiąc niemal konałam. Nie działało jedno płuco. Byłam pewna, że to koniec
— wyznała.
Los jednak okazał się przewrotny. To jej mąż nagle zachorował.
— W szpitalu odkryto ogromnego guza, nieoperowalnego. Sześć tygodni później odszedł
— wspomniała z bólem.
Poranki zaczyna od rozmów z jego portretem, stojącym obok zdjęcia zmarłej córki.
— Podchodzę i mówię: „Dlaczego mnie zostawiłeś?” A potem głaszczę jego twarz i płaczę krótko, ale do dna
— powiedziała.
Przyznaje, że czuje się tak, jakby „ktoś wyrwał połowę jej serca i kazał tej drugiej wciąż bić”. Szczególnie boi się nadchodzących świąt — po raz pierwszy bez ukochanego.
— Wiem, że te święta będą niezwykle bolesne. Pierwsze po odejściu mojego męża
— mówi.
Mimo ogromnej straty znajduje siłę dzięki wnukom. To one są jej światłem w ciemności i powodem, by codziennie wstać z łóżka.
Choć tęsknota jest wciąż żywa, a ból nie mija, Ewa Bem wierzy, że z czasem święta znów będą miały smak — nie taki sam, ale jej własny, nowy.
Ewa Bem
KAPIF.pl
Ewa Bem
KAPIF.pl
Ewa Bem
KAPIF.pl
Ewa Bem
KAPIF.pl
Ewa Bem
KAPIF.pl
Ewa Bem
KAPIF.pl
Ewa Bem z mężem
KAPIF.pl

