Od kiedy Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela ogłosili rozstanie, ich relacja nie schodzi z nagłówków kolorowej prasy. Choć tancerka konsekwentnie unika komentowania rozwodu, jej (wciąż jeszcze) mąż od czasu do czasu pozwala sobie na zaskakujące wypowiedzi. Ostatnio zdradził, że zebrał… teczkę dowodów na swoją żonę. Czy planuje wykorzystać je w sądzie?

Kaczorowska i Pela uchodzili za zgraną parę – wspólne projekty, dzieci, wizerunek zgodnego małżeństwa. Wszystko zaczęło się sypać, gdy pojawiły się plotki o jej zażyłości z dźwiękowcem z planu „Królowej przetrwania”. Teraz Agnieszka widywana jest z aktorem Marcinem Rogacewiczem, znanym z roli doktora Zapały w „Na dobre i na złe”.

A co z rozwodem? Formalności wciąż stoją w miejscu. Małżonkom udało się co prawda dogadać w kwestii opieki nad córkami – Gabrielą i Emilią – ale nie wszystkie sprawy przebiegają tak gładko. Kłopotliwa okazała się m.in. wspólna firma „Pelaki”, w ramach której prowadzili kursy tańca online. Agnieszka nadal figuruje w niej jako prezes, Maciej jako udziałowiec. Tymczasem tancerka zarejestrowała pod tym samym adresem nową, konkurencyjną działalność. To może skończyć się w sądzie gospodarczym.

W rozmowie z „Światem Gwiazd” Pela zasugerował, że ma więcej asów w rękawie.

– To pytanie nie do mnie, czy to był inny mężczyzna, czy nie. Ja mam teczkę dowodów, faktów. Jeśli będzie trzeba, zostanie użyta

– powiedział tajemniczo. Dodał, że kontakt z Agnieszką utrzymuje tylko ze względu na dobro córek.

Czy rzeczywiście zdecyduje się sięgnąć po „teczkę” podczas rozwodowej batalii? Czas pokaże…