Aneta Kręglicka, Miss Świata 1989, wciąż wzbudza ogromne emocje. Choć 23 marca 2025 roku świętowała 60. urodziny, nadal wygląda zjawiskowo i aktywnie działa w sieci, gdzie śledzi ją ponad 128 tys. osób. Niestety, oprócz fanów, trafia też na tych, którzy złośliwie komentują jej wygląd.

Była modelka przyznała, że pod jej postami pojawiają się kąśliwe "komplementy" w stylu:

"Kiedyś podobała mi się pani bardziej, ale teraz ta chudość...", "Po co te wszystkie zabiegi?", "Nie lepiej zestarzeć się z godnością?".

Kręglicka nie kryje, że takie teksty są odbiciem frustracji i braku samoakceptacji u ich autorek.

- To sygnał niskiego poczucia własnej wartości, deficytu energii i problemu z pogodzeniem się z przemijaniem. Najczęściej piszą to kobiety 50+, czyli moja grupa wiekowa

- wyznała bez ogródek.

Zamiast wzajemnego wsparcia, rówieśnice wolą wbijać szpile. Kręglicka jednak nie zamierza dać się wciągnąć w spiralę hejtu.

- Nie będę zgorzkniałą, starzejącą się panią, obdarowującą innych negatywnymi opiniami. Mam siłę, żyję aktywnie i po swojemu

- podkreśliła.

Na koniec zwróciła się wprost do krytykujących:

"Jeśli chcesz się lepiej poczuć, zajmij się sobą. Zadbaj o swoje emocje i nie obciążaj nimi innych, bo to tylko pozorna ulga. Każdy ma prawo starzeć się po swojemu".

Kręglicka dała jasno do zrozumienia: hejterki mogą próbować, ale ona ani nie zwolni tempa, ani nie odda im swojego spokoju. W końcu bycie Miss zobowiązuje - także do klasy w starciu z internetowym jadem.