Tadeusz Sznuk od 1994 roku poprowadził już 3430 odcinków kultowego programu "Jeden z dziesięciu", ale wciąż nie myśli o emeryturze.

– Chce mi się pracować. Trochę na zasadzie dorabiania do emerytury. Ta z radia nie jest zbyt wysoka

– wyznał w rozmowie z „Faktem”. Teleturniej obchodził niedawno 31. urodziny.

– Nie było świętowania. Prowadzimy politykę ciszy. Jak będzie cicho, to dalej się zajedzie

– przyznał z humorem prowadzący.

„Jeden z dziesięciu”, oparty na brytyjskim formacie „Fifteen to One”, to najdłużej emitowany teleturniej w TVP. Codziennie od poniedziałku do piątku widzowie śledzą zmagania uczestników, którzy odpowiadają na pytania z wiedzy ogólnej. Program niezmiennie prowadzi spokojny, wyważony Tadeusz Sznuk.

– Nie spotykam się z uczestnikami. Jestem raczej zajęty i mało towarzyski

– zdradza.

Choć czasem dostaje zaproszenia do innych produkcji, konsekwentnie je odrzuca.

– Zostaję przy „Jeden z dziesięciu”, bo ten program zbudowaliśmy

– podkreśla.

W połowie lipca Tadeusz Sznuk skończy 82 lata.

– Można mi życzyć zdrowia, bo ono jest najważniejsze

– mówi skromnie.

Nowa seria teleturnieju wystartowała 5 marca, a latem widzowie mogą oglądać powtórki na antenie TVP2.