Beata Kozidrak i jej sposoby na zakupy
dlaczego gwiazda ukrywa ukochanego?


Beata Kozidrak, królowa polskiej sceny, zdradziła, że ma swój sposób na zniknięcie w tłumie. Zakłada peruki! Jak przyznaje, to jedyny sposób, by spokojnie zrobić zakupy czy przejść ulicą, nie wzbudzając sensacji. Niestety, nawet wtedy jej plan nie zawsze działa. W rozmowie z "Faktem" opowiedziała zabawną historię z wakacji, gdy mimo czarnej peruki i okularów została rozpoznana.
- "Córki włożyły mi ciemną perukę i założyłam okulary. Czułam się bosko - nikt mnie nie poznawał! Ale w butiku pani ekspedientka poznała mnie po głosie"
- wspomina artystka.
Sprzedawczyni, zamiast prosić o autograf, pogratulowała jej sprytnego kamuflażu i... udzieliła rady:
"Niech się pani po prostu nie odzywa!"
- śmiała się Kozidrak.
Piosenkarka przyznaje, że choć ceni kontakt z fanami, czasem marzy o odrobinie anonimowości.
- "Nie stronię od ludzi, ale czasem chcę poczuć się jak zwykła kobieta"
- tłumaczy.
Życie gwiazdy to nie tylko blask reflektorów, ale też ograniczenia. Dlatego Beata i jej partner rezygnują z publicznych randek.
- "Kolacje jemy w domu. Raz gotuje on, raz ja. Gdybyśmy pokazali się razem w restauracji, zaraz by o tym pisano. A miłość nie jest na pokaz"
- mówi w "Fakcie".
Kozidrak zdradziła też, że jej ukochany był dla niej ogromnym wsparciem podczas choroby nowotworowej, z którą zmagała się w ostatnich miesiącach. Dziś wraca do formy i znów pojawia się na scenie - ostatnio jako gość specjalny w "Tańcu z gwiazdami".

Beata Kozidrak
KAPIF.pl

Beata Kozidrak
KAPIF.pl

Beata Kozidrak
KAPIF.pl

Beata Kozidrak
KAPIF.pl

Beata Kozidrak
KAPIF.pl

Beata Kozidrak
KAPIF.pl

Beata Kozidrak
KAPIF.pl

Beata Kozidrak
KAPIF.pl