Uczniowie w całej Polsce znów zasiedli w szkolnych ławkach. Początek roku szkolnego skłonił wielu artystów do wspomnień, a wśród nich znalazł się także Cezary Pazura. Aktor w rozmowie z Newseria Lifestyle wrócił pamięcią do czasów, gdy sam nosił plecak i obowiązkowy strój uczniowski. Jak podkreślił, tamte lata kojarzą mu się z dyscypliną i szacunkiem do nauki.

- Ja mam jak najlepsze wspomnienia ze szkoły, zresztą chodziłem do świetnych szkół. Do podstawowej uczęszczałem w Niewiadowie. To była szkoła tysiąclecia, mieliśmy obowiązkowe czarne ubrania z białymi kołnierzykami i praktycznie cały tydzień chodziło się w jednym kostiumie, tylko się kołnierzyk wymieniało na czysty. Takie czasy

- wspominał.

Jednocześnie Pazura zauważył, że obecne pokolenie uczniów podchodzi do edukacji zupełnie inaczej. Jego zdaniem młodzi ludzie, mając wszystko "na wyciągnięcie palca", nie wykazują dziś takiego głodu wiedzy jak ich rówieśnicy sprzed lat.

- Teraz młodzież ma takie wrażenie, że wszystko ma "pod palcem", że sobie sprawdzi w sieci i się dowie, a nam kiedyś tłumaczono, że najlepiej mieć jak najwięcej w głowie. I o to chodziło w szkole

- powiedział aktor.

63-latek przyznał, że dawniej wiedza była traktowana jak przywilej, a szkoła dawała poczucie wyjątkowej wartości.

- Nie wiem, czy wszyscy wiedzą, ale szkoła nie była kiedyś obowiązkowa, do wiedzy ludzie się dobijali i chcieli ją posiąść. Troszkę mnie martwią te czasy, że mimo obowiązku oświatowego, młodzi ludzie nie garną się do tego, żeby się czegoś dowiedzieć. Wydaje im się, że już wszystko wiedzą. To jest bardzo złudne

- przestrzegł.

Pazura zaznaczył, że edukacja to coś więcej niż szybkie sprawdzenie faktów w telefonie. To fundament, na którym buduje się przyszłość.

- Wiedza w głowie to coś, czego nie zabierze ani technologia, ani żaden kryzys

- podsumował aktor, dodając, że szkoła powinna być traktowana nie jako obowiązek, a szansa.