Zespół KSU od lat pokazuje, że punk to nie tylko muzyka, ale i styl życia. Nic więc dziwnego, że na gali Orłów 2025, gdzie byli nominowani za film Idź pod prąd, nie zobaczyliśmy ich w eleganckich garniturach. Zamiast tego postawili na klasykę… punk rocka.

Skórzane kurtki, podarte jeansy, koszulki z anarchistycznymi hasłami – wszystko zgodnie z duchem buntu, który towarzyszy im od lat 80. Ćwieki połyskiwały w blasku reflektorów, a ich nonszalancka postawa mówiła jasno:

„My się nie przebieramy, my jesteśmy sobą”.

Choć na gali dominowały smokingi i wieczorowe suknie, KSU nie zamierzali wpisywać się w ten schemat. Czy ktoś był zaskoczony? Raczej nie. W końcu ich styl to nie tylko moda, ale przede wszystkim manifest. Nawet na czerwonym dywanie pozostali wierni swoim korzeniom – bo prawdziwy punk nie klęka przed konwenansami, nawet na gali filmowej.