Marcin Hakiel znów zaskakuje szczerością. W rozmowie z "Faktem" tancerz otworzył się na temat życia po rozstaniu z Katarzyną Cichopek, a jego słowa nie pozostawiają wątpliwości - ten etap ma już daleko za sobą. Wspomniał o bólu, zdradzie i zaufaniu, ale też o spokoju, który odnalazł u boku obecnej partnerki, Dominiki Serowskiej.

Od głośnego rozwodu z gwiazdą "M jak miłość" Hakiel nie znika z mediów. Choć na początku milczał, dziś mówi wprost o tym, co go spotkało. Przyznał, że kontakt z byłą żoną ogranicza się do niezbędnego minimum.

- Jestem dziś mega szczęśliwy, mam wspaniałą kobietę, świetnego synka, cudowne dzieciaki. Spędzamy razem czas i to jest dla mnie najważniejsze

- wyznał w rozmowie z dziennikarzami.

Najwięcej ciepłych słów padło pod adresem Dominiki Serowskiej. To z nią Hakiel tworzy rodzinę i - jak sam mówi - wreszcie odnalazł prawdziwy spokój.

- Moja ukochana jest tak wspaniałą osobą, że nie boję się, gdy wyjeżdża do pracy. Zaufanie jest podstawą związku. Bez niego nie da się żyć

- podkreślił.

Tancerz wrócił też do trudnych doświadczeń z przeszłości, nie unikając gorzkich słów.

- Zostałem skrzywdzony, zdradzony, oszukany. Przerobiłem to na terapii, ale nawet wcześniej wiedziałem, że nie da się tak żyć. Jesteśmy dorośli, odpowiadamy za swoje czyny

- dodał z wyraźnym przekazem do tych, którzy pamiętają jego medialny rozpad małżeństwa.

Dziś Marcin Hakiel mówi wprost: nie chce wracać do tego, co było. Jego nowy rozdział to miłość, spokój i pełne zaufanie.