Agnieszka Kaczorowska w końcu przerwała milczenie po emocjonującym finale „Tańca z gwiazdami”!

Choć Kryształowa Kula powędrowała do Marii Jeleniewskiej i Jacka Jeschke, tancerka nie kryje dumy ze swojego tanecznego partnera – Filipa Gurłacza – i całej przygody, która właśnie dobiegła końca. W szczerym wpisie na Instagramie podsumowała ostatnie miesiące, pełne ciężkiej pracy, emocji i ogromnego wsparcia od fanów.

– Od początku było wiadomo, że to będzie starcie trzech światów: kabaretu, internetu i teatru. Każdy miał swoją publiczność i mocne strony. Ale zwycięzca mógł być tylko jeden

– napisała z nutą refleksji. Mimo wszystko para numer 8 dała z siebie wszystko i, jak podkreśla Agnieszka, dla nich i dla wielu widzów – to właśnie oni są prawdziwymi zwycięzcami.

– To dzięki Wam ta przygoda miała sens! To Wy co tydzień dodawaliście nam skrzydeł!

– dziękowała fanom wzruszona tancerka. Podkreśliła, że tysiące wiadomości z gratulacjami sprawiają, że w ich sercach także mają swoją „kryształową kulę” – tę symboliczną, pełną emocji i wdzięczności.

Kaczorowska nie zapomniała też o pozostałych finalistkach. Ciepłe słowa skierowała do zwyciężczyni – Marii Jeleniewskiej:

– Marysiu, cieszę się, że spełniłaś swoje taneczne marzenia! Gratulacje dla Ciebie i Jacka

– napisała. Adriannie Borek również nie szczędziła serdeczności:

– Aduś, Ty wiesz, co dla siebie wygrałaś w tym programie. Jesteś niesamowitą kobietą!

Na koniec Agnieszka podziękowała także Polsatowi za możliwość powrotu do show i za ciepłe przyjęcie.

– Moja praca choreograficzna i trenerska nigdy wcześniej nie została tak doceniona

– przyznała. Choć czuje smutek, że wszystko już się skończyło, pozostaje z pięknymi wspomnieniami i poczuciem dobrze wykonanej pracy.