Od lat nie mogą dojść do porozumienia. Anna Wyszkoni i Adam Konkol, dawni współtwórcy największych hitów zespołu Łzy, znów znaleźli się w centrum uwagi. Piosenkarka, która od lat prowadzi solową karierę, w końcu zabrała głos i ujawniła, że konflikt z byłym kolegą z zespołu trafił na drogę prawną.

Wyszkoni i Konkol przez lata tworzyli duet, dzięki któremu powstały takie przeboje, jak „Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka”, „Narcyz” czy „Oczy szeroko zamknięte”. Ich współpraca zakończyła się w 2010 roku, gdy artystka zdecydowała się odejść z grupy. Od tamtej pory między muzykami iskrzy — głównie o prawa do wykonywania dawnych utworów. Konkol wielokrotnie sugerował, że Wyszkoni nie ma prawa śpiewać piosenki „Agnieszka...”. Menedżer wokalistki stanowczo temu zaprzeczył, wskazując, że artystka figuruje w ZAIKS-ie jako współautorka.

Sytuacja zaogniła się, gdy Adam Konkol zaczął zostawiać kąśliwe komentarze pod nagraniami z koncertów byłej koleżanki. W najnowszym wywiadzie dla Plejady Anna Wyszkoni postanowiła wreszcie odnieść się do całej sprawy.

„Taką mam naturę — nie gadam, tylko robię. Zamiast zajmować się dramami, wolę pracować nad sensownymi rzeczami. Nie wdaję się w pyskówki ani internetowe dyskusje. Lubię żyć trochę z boku”

– powiedziała artystka.

Jak się okazuje, Wyszkoni nie tylko trzyma się z dala od medialnych przepychanek, ale też podjęła konkretne działania.

„To już weszło na drogę prawną, bo trwać w nieskończoność też to nie może”

– dodała.

Choć wokalistka nie zdradza szczegółów, jej słowa jasno sugerują, że to dopiero początek końca wieloletniego sporu. A fani mogą tylko trzymać kciuki, by zamiast kłótni znów górę wzięła muzyka.