Od kilku lat Katarzyna Grochola zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. U jednej z najpopularniejszych polskich pisarek wykryto nowotwór płuc. Autorka bestsellerowych powieści przeszła serię operacji i od tamtej pory krok po kroku wraca do sił. Choć musi na siebie uważać, dziś - jak zapewnia jej córka, Dorota Szelągowska - czuje się dobrze i nie zamierza się poddawać.

W rozmowie z portalem Jastrząb Post gwiazda TVN zdradziła, że jej mama wciąż pozostaje dla niej ogromnym autorytetem i wsparciem, ale czasem role się odwracają.

- Myślę, że już jest ten wiek, że w mojej głowie ja zaczynam się nią opiekować

- przyznała.

- Ona się wtedy wścieka i mówi: "Nie jesteś moją matką". Ja pytam: "Mamo, gdzie są wyniki badań?", a ona odpowiada, że gdzieś je położyła i nie wie gdzie

- dodała z uśmiechem.

Jak naprawdę czuje się dziś Katarzyna Grochola?

- Dobrze

- zapewniła Szelągowska. Pisarka niedawno odwiedziła córkę na Warmii, gdzie spędzała czas na pływaniu w basenie i zajadaniu się świeżymi pomidorami.

- Ma świetnego męża, cudownych przyjaciół i naprawdę fajne życie

- podkreśliła Dorota.

Co więcej, Grochola nie zwalnia tempa i znów pracuje nad nową książką. Wygląda więc na to, że mimo trudnych doświadczeń, autorka nie traci energii i apetytu na życie.