Dorota Szelągowska szczerze o religii
tak wychowuje swoją córkę
Dorota Szelągowska, znana z bezkompromisowej szczerości i otwartości, po raz kolejny poruszyła temat, który dzieli opinię publiczną. Oprócz intensywnej pracy zawodowej spełnia się w roli mamy 7-letniej Wandy i - jak podkreśla - to właśnie dobro dziecka jest dla niej absolutnym priorytetem. W najnowszym wywiadzie zdradziła, że nie zapisała córki na szkolne lekcje religii. Jej argumenty są mocne i bardzo osobiste.
Prezenterka przyznała, że w przeszłości była osobą głęboko wierzącą i określała się jako katoliczka. Z czasem jednak jej spojrzenie na wiarę zaczęło się zmieniać. W rozmowie z Justyną Mazur-Kudelską w podcaście "Ładne bebe" wyjaśniła, dlaczego uznała, że religia w obecnym, szkolnym wydaniu nie jest odpowiednia dla jej córki.
- Dopiero w dorosłości zdałam sobie sprawę, że wysyłanie dziecka w miejsce, gdzie ma mówić: "moja wina, moja bardzo wielka wina", jest bardzo złe na poziomie fizycznym i psychicznym
- wyznała bez ogródek.
Szelągowska podkreśliła, że nie chce, by Wanda dorastała w poczuciu winy i odpowiedzialności za zło świata. Jednocześnie zaznacza, że nie zamyka córce drogi do wiary - jeśli w przyszłości sama uzna religię za ważną, będzie miała pełną swobodę wyboru.
W dalszej części rozmowy prezenterka odniosła się także do dogmatów chrześcijaństwa. Przyznała, że nie potrafi zaakceptować wizji Boga, który przebacza ludziom dopiero po ofierze własnego syna.
- Nie klei mi się to z moim obrazem Boga
- stwierdziła.
Dorota Szelągowska zaznacza, że chce budować duchowość opartą na miłości, a nie na strachu. Dla niej Bóg powinien być synonimem dobra, a dzieciństwo - czasem bezpieczeństwa i spokoju.
Dorota Szelągowska
KAPIF.pl
Dorota Szelągowska
KAPIF.pl
Dorota Szelągowska
KAPIF.pl
Dorota Szelągowska
KAPIF.pl
Dorota Szelągowska
KAPIF.pl
Dorota Szelągowska
KAPIF.pl
Dorota Szelągowska
KAPIF.pl

