Budka Suflera oficjalnie zakończyła działalność w 2014 roku, ale pięć lat później wróciła na scenę – już bez Krzysztofa Cugowskiego. Od tamtej pory relacje między wokalistą a obecnymi członkami grupy są napięte. Teraz konflikt wybuchł na nowo, a powodem stał się film „Zamach na papieża” Władysława Pasikowskiego i utwór „Jest taki samotny dom”.

W zwiastunie produkcji słyszymy nową aranżację piosenki, pochodzącą z solowej płyty Cugowskiego „50/70 Moje najważniejsze”.

– „To nagranie nie jest w żaden sposób związane z Budką Suflera”

– podkreślił artysta w rozmowie z Plejadą.

Te słowa rozsierdziły obecnego lidera Budki, Tomasza Zeliszewskiego. Na Facebooku opublikował emocjonalny wpis:

– „Z informacji, które otrzymałem, wynika, że kategorycznie zablokowałeś obecność w filmie oryginalnej wersji utworu, zgadzając się tylko na swoją solową. Twierdząc, że nie ma ona związku z Budką, przekroczyłeś granice wszystkiego. Już dość! To utwór Budki Suflera tak, jak ‘Hey Jude’ jest piosenką Beatlesów”

– grzmiał muzyk.

Zeliszewski zarzucił Cugowskiemu, że nigdy nie skomponował żadnej piosenki Budki, a tantiemy pobierał jedynie dzięki zgodzie Romualda Lipki.

– „Miałeś wielki głos, ale wielkim człowiekiem nie jesteś”

– zakończył ostro.

Choć konflikt przybrał gorzki finał, dla wielu fanów Budki Suflera piosenka „Jest taki samotny dom” wciąż pozostaje symbolem złotych lat zespołu. Niezależnie od tego, czy w filmie zabrzmi w wersji oryginalnej, czy solowej, na zawsze będzie kojarzona z legendarnym brzmieniem i emocjami, które łączyły – a dziś dzielą – dawnych przyjaciół ze sceny.