Grzegorz Markowski kończy 72 lata
„Niepokonany” lider Perfectu wybrał spokój zamiast sceny


Grzegorz Markowski, legenda polskiego rocka i głos całego pokolenia, obchodzi dziś 72. urodziny. Choć miliony fanów wciąż marzą o jego powrocie, artysta jasno daje do zrozumienia - na scenę już nie wróci. Decyzję o zakończeniu kariery podjął cztery lata temu i pozostaje jej wierny.
Frontman Perfectu przez dekady rozgrzewał publiczność do czerwoności. Jego głos i charyzma sprawiły, że takie przeboje jak "Niepokonani" czy "Chcemy być sobą" stały się hymnami Polaków. Ale w 2021 roku Markowski ze szczerością przyznał, że zdrowie nie pozwala mu już na koncerty na najwyższym poziomie.
- "Nie mogę udawać, że nic się nie zmieniło. Głos jest coraz słabszy, a koncert to ogromny wysiłek"
- tłumaczył.
Sam artysta powtarza, że kierował się zasadą "zejść ze sceny niepokonanym". Symbolicznie odwołał się do jednego z największych hitów Perfectu - właśnie "Niepokonanych".
- "Jeśli nie zaśpiewasz tego z taką energią, by zaszkliły się oczy, lepiej zejść ze sceny z honorem"
- mówił w wywiadach.
Jak dziś się czuje? Wbrew plotkom, dobrze. Jego córka, Patrycja Markowska, uspokaja fanów:
- "Tata jest szczęśliwy, korzysta z życia i nie ma mowy o powrocie. To jego świadoma decyzja. On wreszcie odpoczywa, mieszka w lesie, czuje się świetnie".
Choć Markowski zrezygnował z koncertów, nie stracił pasji do muzyki. Z radością obserwuje młodych artystów i przyznaje, że ich rozwój wzrusza go tak samo mocno, jak kiedyś własne występy.

Grzegorz Markowski
KAPiF.pl

Grzegorz Markowski, Perfect
KAPiF.pl

Grzegorz Markowski z córką, Patrycją
KAPiF.pl

Grzegorz Markowski, Perfect
KAPiF.pl

Grzegorz Markowski
KAPiF.pl

Grzegorz Markowski
KAPiF.pl

Grzegorz Markowski
KAPiF.pl

Grzegorz Markowski
KAPiF.pl

Grzegorz Markowski, Perfect
KAPiF.pl

Grzegorz Markowski
KAPiF.pl