Nowa edycja „Tańca z Gwiazdami” zapowiada się wyjątkowo emocjonująco. Polsat zadbał o medialne nazwiska, ale prawdziwy przełom szykuje Katarzyna Zillmann. Srebrna medalistka olimpijska wioślarka potwierdziła, że zatańczy na parkiecie w duecie z… kobietą. To pierwsza taka para w historii polskiego show i sama Zillmann nazywa to „przełomową sprawą”.

Choć początkowo pojawiały się spekulacje, czy producenci programu zdecydują się na ten krok, obawiając się kumulacji kontrowersji – rozwiedzionych gwiazd, gorących romansów i teraz dwóch tańczących kobiet – ostatecznie Polsat dał zielone światło. Partnerką Zillmann została Janja Lesar, weteranka programu.

„Cieszę się, to będzie przełomowa chwila. Pierwszy raz kobieta zatańczy z kobietą. Będę chodzić jak w zegarku – jak Janja zagra, tak będę tańczyć”

– zapewnia w rozmowie z Pudelkiem sportsmenka, dodając, że intensywnie trenuje i wraca do formy.

Zillmann zdradziła też, jak na jej udział w programie zareagowała życiowa partnerka, kajakarka Julia Walczak.

„Cieszy się i wspiera mnie. Gdyby nie ona, pewnie by mnie tu nie było. Nie jest zazdrosna – to trudne, żeby była”

– mówi z uśmiechem.

Pierwszą próbkę tanecznych umiejętności widzowie zobaczyli już podczas jesiennej ramówki Polsatu. Zillmann wystąpiła w kreacji z głębokim dekoltem, wzbudzając ogromne poruszenie. Wszystko wskazuje na to, że tej jesieni w „Tańcu z Gwiazdami” nie zabraknie ani emocji, ani historii, które na długo zapiszą się w pamięci widzów.