Kazik walczy o zdrowie na OIOM-ie
wiemy, kto go zastąpi na scenie
Kazik Staszewski miał rozgrzać publiczność na Teneryfie, ale zamiast na scenę trafił prosto do szpitala. Lider Kultu wylądował na OIOM-ie po nieudanym zabiegu wyrostka, który - jak sam ujawnił - zakończył się groźnymi powikłaniami. Fani zamarli, a zespół stanął przed trudną decyzją: grać czy odwołać koncert? Odpowiedź przyszła szybko. Kult zagra, ale bez swojego frontmana.
Na scenę wkroczy Jan Staszewski, syn Kazika, który od lat towarzyszy zespołowi i zwykle wykonuje 3-4 utwory. Teraz ma przejąć ciężar całego występu. - Janek śpiewa, zna repertuar i na pewno udźwignie ten koncert - zdradza osoba z otoczenia artysty. Fani już zapowiedzieli, że pojawią się tłumnie, by wspierać Kazika, który w szpitalu ma przy sobie żonę Anię i syna.
Jan, występujący jako Janusz, robi muzykę po swojemu - reggae zamiast rocka.
- Jestem synem Kazika, ale artystycznie nim nie jestem
- mówił kiedyś z uśmiechem. Teraz jednak to właśnie on staje się głosem Kultu, choć w dramatycznych okolicznościach.
Tymczasem sam Kazik ujawnił kulisy swojej walki o zdrowie.
- Źle wykonano mi zabieg usunięcia wyrostka. Zostawili jakiś farfocel. Leżę na OIOM-ie z rozpoznaniem ropowicy. Mówią coś o sepsie. W nocy byłem bliski końca drogi
- pisał w sieci. Lekarze rozważają kolejną operację.
Mimo ciężkiej sytuacji zespół nie chce zawieść blisko dwóch tysięcy fanów, którzy wykupili bilety i przylecieli na koncert.
- Podejmujemy wyzwanie. Zagramy pełny koncert, choć bez lidera
- poinformowała grupa.
Publiczność szykuje się na wyjątkowy, pełen emocji wieczór. A fanom pozostaje jedno - trzymać kciuki, by Kazik wrócił do zdrowia i szybko znowu stanął na scenie.
Kazik Staszewski
KAPIF.pl
Kazik Staszewski
KAPIF.pl
Kazik Staszewski
KAPIF.pl
Kazik Staszewski
KAPIF.pl
Staszewski Kazik
KAPIF.pl
Kazik Staszewski z żoną
KAPIF.pl
Kazik Staszewski
KAPIF.pl

