Krzysztof Rutkowski będzie emerytem
dlatego nie chce już mieszkać w Polsce


Krzysztof Rutkowski wybiera się na emeryturę? Nic z tych rzeczy! Choć kontrowersyjny celebryta i samozwańczy detektyw właśnie skończył 65 lat, zapewnia, że nie zamierza zwalniać tempa. Wręcz przeciwnie – wkrótce chce mieć w ręku licencję detektywa i pozwolenie na broń. To jednak dopiero początek jego planów.
Rutkowski właśnie wrócił z Bangkoku, gdzie przeżył… trzęsienie ziemi.
— Przez półtorej minuty nie wiadomo było, co się dzieje. Przestało, leżę w samochodzie, a potem znów. Myślałem, że ten budynek się na nas zawali. Liczyłem ostatnie chwile swojego życia
— relacjonuje dramatycznie.
— A potem, jak u Hitchcocka — wszystko zaczęło się od trzęsienia ziemi.
Choć oficjalnie od 6 kwietnia Rutkowski mógłby przejść na emeryturę, nie zamierza z niej korzystać. Dostał co prawda urodzinowy tort od Koła Gospodyń Wiejskich „Śliwniczanki” z okolic Szprotawy, ale pytany o życie z emerytury odpowiada:
— Ocenimy po symulacji. Jeśli będzie zaskakująco dobra… i tak wchodzę w nową branżę. Biurem będzie zarządzać moja żona Maja, a ja mogę doradzać zdalnie – z Bangkoku.
Rutkowski rozważa wyprowadzkę z Polski.
— Poraziła mnie zawiść, zazdrość, nienawiść. Ludzie nie wybaczają sukcesu. Polska nie jest krajem mojej przyszłości. Chcę, by rodzina zamieszkała ze mną w Tajlandii. A może w Grecji? 35 lat temu sprowadziłem się tu z Austrii i nie żałuję. Ale czas na zmiany.
Jedno jest pewne – Rutkowski nie zamierza rezygnować z luksusowego życia.
— Jestem szczęśliwym, wciąż działającym Rutkowskim. I może tak już zostanie do końca życia
— zapowiada z przekonaniem.

Krzysztof Rutkowski
KAPIF.pl

Krzysztof Rutkowski
KAPIF.pl

Krzysztof Rutkowski, Maja Rutkowski
KAPIF.pl

Krzysztof Rutkowski, Maja Rutkowski
KAPIF.pl

Krzysztof Rutkowski, Maja Rutkowski
KAPIF.pl