45 lat, prawie 30 wydanych krążków, tysiące koncertów i jedna legenda polskiego rocka - Lady Pank. W jubileuszowym roku grupa wypuszcza studyjny album "LP 45", który swoją premierę będzie miał 28 listopada 2025 roku. Zawiera 10 premierowych utworów, w tym tytuły takie jak "Motyle", "Kalifornia", "Nie myśl o mnie więcej" czy "500 Plus".

Na płycie znalazł się też kawałek "Kalifornia", który - jak mówił gitarzysta Jan Borysewicz - symbolizuje wolność, beztroskę i uśmiech. Wraz z premierą albumu muzycy zapowiadają trasę koncertową w 2026 roku - w Polsce i za granicą - która promować będzie nie tylko nowy materiał, ale i... najprawdopodobniej pożegnanie w takim składzie.

Tak, bo jak doprecyzowali w oficjalnych komunikatach, "LP 45" ma być ostatnim albumem zespołu. Rok 2026 ma być więc wielkim finiszem - świętem i zamknięciem pewnego rozdziału.

Warto przypomnieć, że Lady Pank to nie tylko sukcesy - ale i skandale. W 1986 roku podczas koncertu z okazji Dnia Dziecka we Wrocławiu lider Jan Borysewicz... ściągnął spodnie i pokazał publicznie więcej niż zwykle, co skończyło się zawieszeniem działalności grupy przez ministerstwo. Z kolei w marcu 2025 r. ponownie wybuchł incydent - Borysewicz ostro zwrócił się do oświetleniowca podczas występu w Norwegii, co obiegło TikToka.

Mimo burz i lat mijających niczym brzmienie "Zawsze tam, gdzie ty", Lady Pank wciąż przyciągają tłumy. Teraz, w roku swojego 45-lecia, proponują "ostatni taniec" - z nową płytą, trasą, wspomnieniami i sprawdzonym rockowym zębem.

Czy kolejny dotychczasowy album będzie rzeczywiście obrazem końca? Fani już szykują się na wielkie pożegnanie.