Maciej Maleńczuk odsłania świąteczne zasady
buntownik przy opłatku
Maciej Maleńczuk od lat uchodzi za jednego z najbardziej kontrowersyjnych artystów w Polsce. W Boże Narodzenie pokazuje zupełnie inną twarz. W rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą z tvn.pl muzyk zaskoczył szczerością i spokojem. Jak się okazuje, święta są dla niego czasem absolutnie wyjątkowym - bez sceny, bez koncertów i bez medialnego zgiełku.
Maleńczuk nie ukrywa, że Boże Narodzenie to jego ulubione święta w roku. Już na początku grudnia odkłada gitarę i zawodowe zobowiązania na bok, skupiając się wyłącznie na domu i rodzinie.
- Święta Bożego Narodzenia są dla mnie najważniejsze. Nigdy wtedy nie biorę żadnych koncertów. Cały grudzień to tylko choinka
- przyznał. Artysta z rozbawieniem dodał, że największą radość z tego czasu ma... domowy pies, który sam potrafi odnaleźć swoje zabawki pod choinką.
Wbrew stereotypom, Maleńczuk nie organizuje wielkich rodzinnych zjazdów. Wigilię spędza w kameralnym gronie - z żoną i córkami. Dalsi krewni nie pojawiają się przy stole, bo relacje z nimi, jak sam mówi, bywają trudne. To jednak nie oznacza zamkniętych drzwi.
Muzyk jasno stawia sprawę: przy jego wigilijnym stole zawsze znajdzie się miejsce dla tych, którzy są samotni.
- Jeśli nie masz gdzie pójść, jesteś moim znajomym i nie wiesz, co zrobić w święta - przyjdź. Nikt cię nie wyrzuci
- zapewnił bez wahania.
Święta w domu Maleńczuka to więc nie tylko tradycja i rodzinna atmosfera, ale też otwartość i gest wobec innych.
Maciej Maleńczuk
KAPiF.pl
Maciej Maleńczuk
KAPiF.pl
Maciej Maleńczuk
KAPiF.pl
Maciej Maleńczuk
KAPiF.pl
Maciej Maleńczuk
KAPiF.pl
Maciej Maleńczuk
KAPiF.pl
Maciej Maleńczuk
KAPiF.pl

