Magdalena Wójcik, jedna z najbardziej charakterystycznych aktorek polskiej sceny i ekranu, 20 września obchodzi 56. urodziny. Jej droga zawodowa zaczęła się od tańca — ukończyła warszawską Szkołę Baletową, a rodzice związani z zespołem „Mazowsze” zaszczepili w niej miłość do sceny. Jednak to aktorstwo stało się jej największą pasją. W latach 80. zadebiutowała w musicalu „Metro” Janusza Józefowicza, a prawdziwy rozgłos przyniosła jej rola w „Kronice wypadków miłosnych” Andrzeja Wajdy.

Później przyszły kolejne sukcesy — „Kolory kochania”, „Za co?”, „Pieniądze to nie wszystko”. Każda rola potwierdzała jej niezwykłą wszechstronność. Los jednak nie zawsze jej sprzyjał. W życiu prywatnym aktorka przeżywała dramaty. Jej małżeństwo z Michałem Zielińskim zakończyło się rozwodem, a zdrada męża mocno odcisnęła się na jej sercu.

– Najbardziej bolą rany zadane przez najbliższych

– wyznała.

Choć życie wystawiało ją na ciężkie próby, Wójcik nigdy się nie poddała. Codziennie powtarzała sobie:

co cię nie zabije, to cię wzmocni.

Jak sama mówi, to właśnie syn daje jej siłę i wiarę w sens życia.

Dziś, gdy Magdalena Wójcik kończy 56 lat, wciąż pozostaje jedną z najbardziej wyrazistych aktorek swojego pokolenia. Nie ukrywa, że życie nauczyło ją pokory i twardej skóry, ale też dało siłę, by mierzyć się z kolejnymi wyzwaniami.

– W ciągu dnia walczyłam, a nocami płakałam w poduszkę. Ale rano znów byłam gotowa do boju

– mówiła kiedyś. To właśnie takie doświadczenia sprawiają, że jej historia wciąż inspiruje – bo za błyskiem fleszy kryje się kobieta, która przetrwała niejedną burzę.