Martyna Majchrzak, zaledwie 20-letnia wokalistka, dołączyła do legendarnego zespołu Ich Troje i od razu znalazła się w centrum zainteresowania. Trudno się dziwić - grupa Michała Wiśniewskiego od 30 lat przyciąga uwagę nie tylko muzyką, ale i burzliwym życiem prywatnym lidera. Sama Martyna nie ukrywa, że miała sporo obaw, zanim postanowiła stanąć u boku "Czerwonego".

Nowa wokalistka zadebiutowała na wielkiej scenie podczas jubileuszowego koncertu w Operze Leśnej w Sopocie. Jak zdradziła w rozmowie ze "Światem Gwiazd", została ciepło przyjęta zarówno przez publiczność, jak i przez członków zespołu. Szczególne wsparcie okazuje jej sam Wiśniewski, co - jak przyznaje - bardzo ją uspokoiło.

Jednak wejście do tak kultowej grupy wiąże się z presją.

- "Te wokalistki naprawdę były wspaniałe. Ciężko jest wejść w czyjeś buty, a jednak zespół ma 30 lat"

- mówiła Martyna. Najbardziej bała się hejtu i plotek związanych z prywatnym życiem Michała.

- "Trochę się tego obawiałam, że porównają mnie do szóstej żony. Ale ja tak naprawdę tylko śpiewam z osobą znaną, sama nie czuję się częścią show-biznesu"

- podkreśliła.

Wiśniewski faktycznie jest dziś mężem Poli - swojej piątej żony. Para wychowuje dwóch synów: Falco Amadeusa i Noëla Cloé, a oboje mają też dzieci z wcześniejszych relacji. Wcześniej lider Ich Troje był związany m.in. z Magdą Femme, Martą "Mandaryną" Wiśniewską, Anną Świątczak i Dominiką Tajner.

Martyna Majchrzak nie zamierza jednak dorastać w cieniu plotek. Skupia się na muzyce i marzy, by wraz z Wiśniewskim i zespołem dać drugie życie największym hitom Ich Troje, a także stworzyć nowe.

- "To dla mnie ogromna szansa i przygoda. Chcę, żeby ludzie zapamiętali mnie przede wszystkim ze sceny, a nie z nagłówków"

- mówi z nadzieją.