Ewa Telega o trudnych latach: brak pracy i desperackie decyzje
"Straciłam szacunek do zawodu’”


Ewa Telega to dziś ceniona aktorka, ale jej droga zawodowa nie zawsze była usłana różami. W programie „Interakcja. Starcie pokoleń” wróciła do czasów, gdy telefon milczał, a nowych propozycji brakowało. Przyznała, że przyjmowała wtedy każdą rolę, by związać koniec z końcem.
– Grałam w rzeczach, w których nie powinnam grać. To było głupie, kompletnie głupie. Ale nie miałam pracy, potrzebowałam pieniędzy. Traciłam szacunek do zawodu
– wyznała.
Ewa Telega jest absolwentką łódzkiej Filmówki, choć już jako dziecko marzyła o scenie. Uczyła się w Państwowej Szkole Baletowej w Bytomiu i wierzyła, że jest „najmądrzejsza i najpiękniejsza”. Jednak reżyserzy długo jej nie doceniali – trafiały się tylko epizody, m.in. w „Łuku Erosa” czy „Córach szczęścia”.
– Siedziałam w hotelu w Sopocie, patrzyłam na morze i myślałam: może zostanę kelnerką... A może marynarzem?
– wspomina.
Na szczęście los się odwrócił. Telega zaczęła dostawać role w popularnych produkcjach, m.in. „Plebania”, „Przyjaciółki”, „Bejbis” czy „Baczyński”. Zdobyte doświadczenie pozwoliło jej nauczyć się dystansu do granych postaci.
– W psychice bardzo prosto jest się odciąć. Skończyłam, odcięłam się. To, że przed chwilą wbiłam komuś nóż w serce, nie znaczy, że jestem mordercą
– żartowała. Trudniej przychodzi jej jednak fizyczne odprężenie.
– Po spektaklu w teatrze wciąż jestem rozgrzana emocjonalnie i długo nie mogę zasnąć
– przyznała.
Dziś Ewa Telega wie jedno – warto było przetrwać gorsze momenty.
„Gdy patrzę wstecz, wiem, że każda rola, nawet ta głupia, była krokiem do miejsca, w którym jestem teraz”
– podsumowała aktorka.

Ewa Telega
KAPIF.pl

Ewa Telega z córką, Zofią Domalik
KAPIF.pl

Ewa Telega
KAPIF.pl

Ewa Telega
KAPIF.pl

Ewa Telega
KAPIF.pl

Ewa Telega w teatrze
KAPIF.pl

Ewa Telega, 2012 rok
KAPIF.pl