Grażyna Szapołowska 19 września świętuje 72. urodziny. Ikona lat 80., symbol kobiecości i gwiazda kina, ma na koncie ponad 70 ról, trzy małżeństwa, głośny konflikt z Janem Englertem i wciąż elektryzującą biografię. Sama przyznała w książce "Aktorki. Portrety", że w jej dorobku dominują role wymagające nagości - bo reżyserzy często tego od niej oczekiwali, nawet jeśli nie miało to znaczenia dla fabuły. A jednak, mimo odważnych scen, udało jej się zachować aurę damy.

Szapołowska zawsze dbała o wizerunek.

- Mogłam się obejść bez centralnego ogrzewania, ale nie bez futra. Nosiłam sobole codziennie, kiedy było zimno

- wyznała w jednym z wywiadów. Do dziś wierzy, że zimno konserwuje urodę, dlatego w Juracie zażywa kąpieli w lodowatym Bałtyku.

Prywatnie życie także nie szczędziło jej emocji. Była żoną aktora Marka Lewandowskiego, biznesmena Andrzeja Jungowskiego i dyplomaty Pawła Potoroczyna, dla którego zawiesiła karierę i wyjechała do Los Angeles. Dziś jej partnerem jest Eryk Stępniewski, który - jak twierdzą znajomi - potrafi znieść jej temperament.

Największym ciosem był konflikt z Janem Englertem. Zwolniona dyscyplinarnie z Teatru Narodowego po udziale w programie "Bitwa na głosy", przez lata procesowała się w sądzie pracy. Branża teatralna odwróciła się od niej, ale Szapołowska podkreśla, że dzięki zgromadzonemu majątkowi i dystansowi do świata niczego jej nie brakuje.

Choć przyznaje, że relacje z córką Katarzyną nie zawsze były łatwe, dziś obie potrafią się wspierać.

- Nic nie poradzimy na to, że się starzejemy. Ale to jest piękne: można już mieć do wszystkiego dystans, już nic nie musieć i niczego się nie bać

- mówi aktorka.

W dniu 72. urodzin Grażyna Szapołowska udowadnia, że jej słowa nabierają mocy. Ikona polskiego kina wciąż zachwyca i inspiruje.