Mateusz Damięcki pojawił się na premierze w Teatrze Kwadrat w towarzystwie dwóch najważniejszych kobiet w swoim życiu – żony Pauliny Andrzejewskiej i mamy Joanny. Wydarzenie miało dla niego szczególne znaczenie, bo kilkanaście miesięcy temu pożegnał ojca, Macieja Damięckiego. To był wieczór pełen emocji, ale Mateusz jak zawsze trzymał fason.

Aktor od 2018 roku jest mężem Pauliny, choreografki i tancerki. Tworzą duet, który pokazuje, że drugie małżeństwo może być tym właściwym. Mają dwóch synów – Franciszka i Ignacego – i choć o życiu prywatnym mówią niewiele, Damięcki czasem uchyla rąbka tajemnicy.

„Chcę, by moi synowie byli ze mnie dumni”

– wyznał kiedyś w wywiadzie, podkreślając, jak ważna jest dla niego rodzina.

Jego pierwsze małżeństwo z Patrycją Krogulską zakończyło się szybciej, niż trwała przeciętna telenowela – po niespełna roku. Dziś nie wraca do tego tematu i nie ma się co dziwić. Za to teraz? Pełnia szczęścia! U jego boku jest kobieta, która go rozumie, wspiera i nie przeszkadza mu w romansie… z aktorstwem.

Śmierć ojca była dla Mateusza trudnym doświadczeniem, ale siła jego rodziny daje mu oparcie. Widać to było na premierze, gdzie otaczały go bliskie mu osoby. Damięcki nie musi szukać szczęścia – on już je znalazł.