Mikołaj Roznerski po raz pierwszy tak otwarcie opowiedział o jednym z najtrudniejszych okresów w swoim życiu. W rozmowie ze Światem Gwiazd aktor przyznał, że w młodości zmagał się z anoreksją - chorobą, która była wynikiem rodzinnego dramatu i presji rówieśników.

"Myślę, że to wynikało z rozwodu rodziców. To była chęć zwrócenia na siebie uwagi. Byłem trochę grubszym nastolatkiem, koledzy dokuczali, więc powoli wpadłem w ten proces samodestrukcji"

- wyznał szczerze aktor.

Roznerski nie ukrywa, że anoreksja zostawia trwały ślad w psychice.

"Z tego nie da się nigdy do końca wyjść. Trzeba zaakceptować siebie, wyrzucić ten głos z głowy, który mówi: 'Nic nie jedz, jesteś gruby'. Mnie pomogły treningi i ruch"

- przyznaje.

Dziś 41-letni gwiazdor M jak miłość i komedii romantycznych jak Porady na zdrady czy Pech to nie grzech prowadzi zdrowy tryb życia i stara się zachować dystans do presji wyglądu.

"Już prosiłem, żeby mnie tak nie rozbierali na planie, bo jestem starszym panem. Kiedyś się tym przejmowałem, teraz już nie"

- mówi z uśmiechem.

Choć od tamtych wydarzeń minęły lata, aktor nie zapomina o przeszłości i otwarcie mówi o niej, by dodać odwagi innym. Jego szczere słowa to ważny głos w dyskusji o zaburzeniach odżywiania, które wciąż pozostają tematem tabu.

Roznerski pokazuje, że można wygrać z chorobą, jeśli znajdzie się w sobie siłę i wsparcie. Jak sam podkreśla - droga do akceptacji trwa całe życie, ale każdy krok ku zdrowiu to zwycięstwo.