Sławek Uniatowski nie owija w bawełnę, w najnowszym podcaście „Piekielnie Szczere” zdradza, co naprawdę myśli o współczesnych kobietach, związkach i... silikonowych ustach.

– Na początku było fajnie, jak dziewczyny wyglądały jak Kardashian albo Dua Lipa, ale teraz? Jest zalew klonów, które – jak to mój kolega powiedział – mają usta jak rant od wanny

– rzucił bez ogródek muzyk.

Uniatowski przyznaje, że dużo bardziej kręcą go naturalne dziewczyny.

– Lubię dziewczyny w dresach i zwykłej bieliźnie, żadnych koronek

– mówi z rozbrajającą szczerością. Ale nie myślcie, że Sławek szuka tylko wyglądu.

– Interesują mnie kobiety z duszą, które mają coś do powiedzenia

– zaznacza.

Choć serce artysty jest nadal wolne, nie wyklucza, że kiedyś się ustatkuje.

– Wiecznie wolny, bo nie mam czasu na miłość

– śmieje się w „Dzień Dobry TVN”. Ale zaraz dodaje, że w przyszłości chciałby być z kimś, kto go zainspiruje.

– Potrzebuję człowieka, który będzie mi imponował

– mówi z przekonaniem.

W wolnych chwilach Sławek nie siedzi bezczynnie. Muzyka to nie wszystko – ma mnóstwo pasji. Jedną z ostatnich? Projekt własnej siłowni!

– Zrobiłem sobie taką klatkę na zewnątrz, będę miał siłownię z ściąganiami

– zdradza z entuzjazmem. No cóż, nie tylko dusza artysty, ale i forma na medal!