Od marca widzowie Polsatu z niecierpliwością czekali na ten moment. Zanim jednak finaliści zaprezentowali swoje ostatnie tańce, na czerwonym dywanie pojawiła się plejada gwiazd, gotowa kibicować uczestnikom i... błyszczeć w blasku fleszy.

Na ściance pojawiła się Caroline Derpienski. Celebrytka jeszcze kilka godzin wcześniej chwaliła się w mediach społecznościowych nowym samochodem, którym będzie jeździć po Warszawie. Tego wieczoru postawiła na turkusową sukienkę, która doskonale podkreśliła jej figurę. Stylizację uzupełniła swoją ulubioną torebką marki Versace.

O tytuł najlepiej ubranej bez wątpienia walczyła także Olga Frycz. Aktorka od kilku tygodni regularnie wspiera swojego narzeczonego z trybun programu. Tym razem zaprezentowała się w eleganckiej, krwistoczerwonej sukni z odkrytymi plecami, przyciągając spojrzenia obecnych fotoreporterów.

Nie sposób było nie zauważyć Roksany Węgiel, która stara się zerwać z wizerunkiem nastolatki z czasów „The Voice Kids”. Artystka postawiła na bordową mini z odważnym dekoltem, udowadniając, że wyrosła na pewną siebie kobietę.

Doda także nie mogła opuścić finału „Tańca z Gwiazdami” i jak zwykle przyciągała uwagę. 41-letnia piosenkarka postawiła na obcisłą suknię z odważnym dekoltem, ozdobne kozaki z frędzlami oraz złotą biżuterię. Na różowym dywanie z gracją pozowała do zdjęć, prezentując swoje atuty i szeroki uśmiech.

Wśród gości znalazła się także Eva Minge – nowa uczestniczka nadchodzącej edycji show, która już teraz wzbudza spore zainteresowanie.