Po ośmiu latach dramatycznej batalii sądowej wokalistka zespołu Top Girls, Nikola Raczko, wreszcie usłyszała prawomocny wyrok. Lekarz, którego oskarżała o molestowanie, został skazany na 15 lat więzienia.

- Nie cofniemy tego, co się wydarzyło, ale możemy pokazać, że warto walczyć o sprawiedliwość do końca

- napisała artystka w poruszającym wpisie.

Sprawa sięga 2017 roku. Wtedy młoda wokalistka, znana z hitów "Mleczko" i "Lady", zgłosiła do prokuratury przypadek molestowania przez znanego lekarza z Gdańska o specjalizacji internista onkolog. Jak się później okazało, ofiar było znacznie więcej, proceder trawł przez ponad dekadę.

- Chcę, byście zobaczyły, że nie mamy się czego wstydzić, że warto walczyć nawet samemu o swoje prawa

- zwróciła się dziś do kobiet, które milczą w obawie przed oceną.

Po latach przesłuchań, opinii biegłych i apelacji zapadł wreszcie prawomocny wyrok. Sąd uznał lekarza winnym 31 czynów molestowania i wymierzył mu 15 lat więzienia oraz zakaz wykonywania zawodu. To dla Nikoli i innych pokrzywdzonych symboliczny koniec koszmaru.

- To była długa, bolesna droga, ale dziś wiem, że warto było walczyć. Ten wyrok to nie tylko moje zwycięstwo, to zwycięstwo wszystkich kobiet, które odważyły się mówić

- podkreśliła wokalistka.

Historia Nikoli Raczko pokazuje, że nawet po latach ciszy można odzyskać godność i sprawiedliwość.