16. edycja The Voice of Poland ledwie wystartowała, a już dostarczyła solidnej dawki emocji. Wszystko za sprawą iskrzącej relacji między Kubą Badachem a Michałem Szpakiem. Choć obaj są profesjonalistami, ich słowne przepychanki stają się dodatkową atrakcją programu. Tym razem padły naprawdę mocne słowa.

- Kto by cię słuchał?

- rzucił Szpak w stronę Badacha, na co ten zareplikował:

- Nie będę walczył z mistrzem wśród ptactwa.

Do spięcia doszło podczas występu 25-letniego Daniela Hutora, który zachwycił Szpaka i od razu trafił do jego drużyny. Badach przyznał, że celowo nie nacisnął przycisku, bo uznał, że uczestnik bardziej pasuje do rywala. Tomson i Baron komentowali sytuację z rozbawieniem, a atmosfera na planie była gęsta, ale i pełna śmiechu.

Sam Badach podchodzi do "złośliwości" z dystansem.

- Złośliwość to cecha ludzi inteligentnych. Uwielbiam Michała za to, że potrafi być cięty, a ja razem z nim. Dzięki temu nie zasypiam na planie

- mówił w rozmowie z Plejadą.

Szpak z kolei zapewnił, że w tej edycji stawka jest większa, a walka o uczestników jeszcze bardziej zacięta.

- Rywalizujemy ostrzej i to jest fajne. Dzięki temu program żyje

- podkreślił.

Choć konflikt jurorów bywa ostry, to właśnie on podkręca atmosferę i sprawia, że widzowie nie mogą oderwać się od ekranów. Publiczność lubi emocje, a duet Szpak-Badach gwarantuje, że w tej edycji The Voice nikt nie zaśnie z nudów. To dopiero początek sezonu, a już wiadomo, że będzie gorąco - i na scenie, i w fotelach trenerów.