Burza po koncercie Michała Szpaka
Kościół to nie scena
Występ Michała Szpaka podczas koncertu kolęd w kościele rozpalił internet do czerwoności. Artysta, znany z wyrazistego wizerunku i niejednoznacznych deklaracji światopoglądowych, pojawił się w świątyni z repertuarem bożonarodzeniowym. Dla jednych było to piękne wydarzenie muzyczne, dla innych - przekroczenie granicy. Głos w sprawie zabrała polityczka PiS Dominika Chorosińska, która nie kryła oburzenia.
"Kościół nie jest estradą"
- napisała w ostrym wpisie, zarzucając artystom wykorzystywanie wiary do celów wizerunkowych. Jej zdaniem kolędy nie są zwykłymi piosenkami, lecz formą modlitwy i wyrazem głębokiej religijności. Chorosińska podkreśliła, że osoby, które na co dzień krytykują Kościół i jego nauczanie, nie powinny traktować świątyni jak sceny koncertowej tylko dlatego, że nadchodzą Święta.
"Wiara nie jest rekwizytem. Każdy ma prawo nie wierzyć, ale korzystanie z tego, co dla wierzących jest święte, wyłącznie po to, by budować własny wizerunek, jest zwyczajnie nie fair"
- dodała polityczka.
Do wpisu dołączyła zdjęcie z koncertu kolęd, co tylko dolało oliwy do ognia. W komentarzach natychmiast wybuchła gorąca dyskusja. Jedni stanęli murem za Chorosińską, pisząc o konieczności szacunku dla miejsc kultu. Inni zarzucali jej przesadę i mieszanie polityki z kulturą, przypominając, że muzyka sakralna jest częścią wspólnego dziedzictwa i może być wykonywana przez każdego artystę.
Spór wokół występu Szpaka pokazuje jedno - granica między sacrum a estradą wciąż budzi ogromne emocje.
Michał Szpak
Michał Szpak
KAPIF.pl
Michał Szpak
KAPIF.pl
Michał Szpak
KAPIF.pl
Michał Szpak
KAPIF.pl
Michał Szpak
KAPIF.pl
Michał Szpak
KAPIF.pl
Dominika Chorosińska
KAPIF.pl
Dominika Chorosińska
KAPIF.pl
Dominika Chorosińska
KAPIF.pl
Dominika Chorosińska
KAPIF.pl
Dominika Chorosińska
KAPIF.pl

