Magdalena Schejbal po latach przerwała milczenie. W szczerej rozmowie z Małgorzatą Czop w cyklu „interAKCJA. Starcie pokoleń” aktorka wyznała, że w swojej karierze nie raz doświadczyła zachowań, które dziś nazwałaby przemocą i przekroczeniem granic.

– Jestem ofiarą tamtych złych czasów

– powiedziała wprost.

Gwiazda, znana z seriali „Kryminalni” czy „Szpilki na Giewoncie”, zaczynała w branży jeszcze jako dziecko.

– Byłam dzieciakiem, rosłam z tą branżą. Wtedy nikt nie mówił o koordynatorach scen intymnych czy psychologu na planie. Teraz to cudowne, że ktoś się nami opiekuje

– podkreśliła.

Jedno z jej pierwszych dorosłych doświadczeń aktorskich było dla niej szokiem.

– Reżyser powiedział: ty się rozbierzesz, ty też, a ty usiądziesz na nim. Byłam na drugim roku szkoły teatralnej. Nie wiedzieliśmy, co robić. To było straszne i dziwne

– wspominała.

Schejbal przyznała, że sceny nagości, do których nie była przygotowana, pozostawiły w niej ślad na lata.

– Nie czułam się dobrze z własnym ciałem. Byłam chudziutka, patrzyłam potem w lustro i nie poznawałam siebie

– mówiła.

Aktorka wyznała też, że była ofiarą mobbingu na planie.

– Pracowałam pod ogromną presją, nawet w ciąży. Wtedy nikt nie myślał o tym, że to przekroczenie. Po prostu trzeba było grać dalej

– przyznała gorzko.

Dziś Schejbal nie boi się mówić o tym głośno. Jej wyznanie wywołało falę komentarzy i wsparcia. Wiele osób uznało, że aktorka dała głos tym, którzy przez lata bali się mówić o ciemnych stronach polskiego show-biznesu.