Rafał Mroczek, który w ostatnim odcinku "Tańca z gwiazdami" zatańczył razem z Mikołajem "Bagim" Bagińskim i Magdaleną Tarnowską, rozpalił plotki o rzekomym romansie tanecznej pary. Choć aktor nie był bezpośrednim świadkiem żadnych romantycznych gestów, jego komentarz tylko dolał oliwy do ognia.

Jeszcze niedawno najbliższym uczuciowo duetem w programie byli Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz. Po ich odejściu fani zaczęli bacznie przyglądać się "Bagiemu" i Tarnowskiej, doszukując się między nimi iskry. Oboje zachwycają na parkiecie, ale ich bliskość na scenie i poza nią budzi coraz więcej emocji.

Mroczek, który spędził z nimi kilka dni na treningach, zapytany o rzekomy romans w rozmowie z Radiem Eska, tylko podgrzał atmosferę:

- Ta plotka jest najciekawsza, więc mogę tylko podsycić. Coś między nimi jest, ale co? Tego nawet ja nie wiem

- stwierdził tajemniczo.

Szybko jednak zmienił temat, chwaląc swojego młodszego kolegę:

- "Bagi" ma głowę pełną pomysłów i świetnie wie, jak działać w social mediach. To od niego się nauczyłem, że warto mieć wszystko dobrze zaplanowane.

A co na to sami zainteresowani? W rozmowie z Jastrząb Post zdementowali romansowe spekulacje.

- Dostaliśmy taki taniec odgórnie, nie mieliśmy wpływu na choreografię. Trzeba było zagrać emocje, tak jak w teatrze czy filmie. Jeśli ludzie widzą w tym coś więcej - to już nie nasza sprawa

- wyjaśniła Tarnowska.

Czy więc "Bagi" i jego partnerka to tylko przyjaciele z parkietu? Na razie żadne z nich nie mówi "nie" - a Mroczek swoim komentarzem sprawił, że fani programu mają kolejny powód, by włączyć następny odcinek.