Choć Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel rozwiedli się już trzy lata temu, emocje nie opadły. Łączy ich dwójka dzieci – 15-letni Adam i 11-letnia Helena – i jak się okazuje, nie wszystko układa się gładko. W rozmowie z „Światem Gwiazd” tancerz znów otworzył serce i żalił się na byłą żonę. Poszło o to, co dzieci słyszą w jej domu.

Rozstanie pary nie należało do spokojnych. Hakiel otwarcie mówił o zdradzie Cichopek, a ona szybko odnalazła szczęście u boku Macieja Kurzajewskiego. Marcin również ułożył sobie życie z Dominiką Serowską – mają syna Romeo. Mimo to relacje z byłą żoną nie należą do ciepłych.

— Nie mamy żadnych relacji. Widzujemy się sporadycznie, głównie na występach córki

— zdradził.

Teraz wyznał coś więcej. Jego zdaniem dzieci słyszą w domu mamy rozmowy, które nie powinny mieć miejsca.

— Wiem, że w tamtym domu były takie rozmowy i nawet pisma były wysyłane przez kancelarię. Zawsze prosiłem, żeby nie było takich rozmów. A jednak wracają z tamtego domu i czuć, że są inaczej nastawione

— mówi gorzko.

Tancerz wspomina też moment, gdy zaczął podejrzewać zdradę.

— Zaczęła częściej wychodzić z domu, bywała zmęczona, więc sam zabierałem dzieci na weekendy. Znajomi zauważyli, że coś jest nie tak. Potem wynająłem detektywów, bo telefonów nie sprawdzam – to poniżej godności. Ale prawda i tak wyszła na jaw

— dodaje.

Choć emocje wciąż buzują, Marcin Hakiel podkreśla, że dziś chce skupić się na nowej rodzinie i dobru dzieci. Czy doczeka się spokojnych relacji z byłą żoną? Czas pokaże. Jedno jest pewne – kurz po tej historii jeszcze długo nie opadnie.