Suplementy Dody na celowniku prokuratury
"realne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi"


Doda znów wywołała burzę – tym razem nie muzyką, a kontrowersyjnym podejściem do zdrowia. Artystka oświadczyła, że postanowiła „wyleczyć” Hashimoto dietą i suplementami, rezygnując całkowicie z leków. Teraz jednak może mieć z tego poważne kłopoty – sprawą zainteresował się sam Główny Inspektor Farmaceutyczny, który złożył zawiadomienie do prokuratury!
Wszystko zaczęło się od nagrania, na którym Doda z dumą oznajmiła, że nie wzięła „ani jednego leku”, bo – jak twierdzi
– tylko dieta i suplementy mogą skutecznie pomóc w walce z Hashimoto.
Mało tego, na fali rzekomego sukcesu postanowiła wypuścić własną linię suplementów, które rzekomo miałyby wspierać walkę z tą chorobą. Eksperci łapią się za głowy.
GIF nie ma wątpliwości – to nie tylko wprowadzanie ludzi w błąd, ale wręcz zagrożenie dla zdrowia i życia.
– Nie możemy tego zostawić bez reakcji. To wyjątkowo szkodliwe społecznie
– grzmi Łukasz Pietrzak, Główny Inspektor Farmaceutyczny, w rozmowie z WP. Sprawa trafiła już do prokuratury.
Głos zabrał też endokrynolog Szymon Suwała z Collegium Medicum w Bydgoszczy, który nie kryje oburzenia.
– Suplementy mogą wchodzić w interakcje z lekami. A ja co miesiąc widzę pacjentów, którzy przez takie porady odstawiają leczenie i trafiają do mnie w gorszym stanie
– ostrzega.
Jakby tego było mało, doktor Damian Parol przeanalizował jeden z suplementów Dody i odkrył, że zawiera jod – składnik, który może pogorszyć stan zdrowia osób z Hashimoto! To nie jedyny „kwiat” – inny produkt gwiazdy to po prostu… witamina D. A jej również nie można brać bez opamiętania.
Dziennikarze próbowali skontaktować się z Dodą w tej sprawie, ale artystka nie udzieliła żadnej odpowiedzi. Cisza może być złotem – ale tym razem może ją sporo kosztować.

Dorota Rabczewska
KAPIF.pl

Dorota Rabczewska
KAPIF.pl

Dorota Rabczewska
KAPIF.pl

Dorota Rabczewska
KAPIF.pl