Barbara i Jacek Bursztynowiczowie są razem niemal pół wieku. Choć ich małżeństwo nie zawsze było łatwe, aktorka przekonuje, że nieustanne wsparcie pozwoliło im przetrwać każdą burzę. Teraz, gdy Barbara występuje w "Tańcu z gwiazdami", w ich związku pojawił się zupełnie nowy element - mąż zaczął bardziej się starać, a w domu nastały małe rewolucje.

W rozmowie z Super Expressem aktorka ujawniła, że po intensywnych treningach nie marzy o odpoczynku w samotności, ale o... rozmowie z ukochanym.

- Najpierw muszę opowiedzieć wszystko mężowi, zrzucić z siebie ciężar. A on czeka na mnie z kolacją, co wcześniej zdarzało się rzadko. Teraz chodzi jak w zegarku

- mówi z uśmiechem Bursztynowicz.

Była gwiazda "Klanu" przyznaje, że jej charakter bywa trudny.

- Jestem bardzo wymagająca i pedantyczna. Moje otoczenie nieraz ma ze mną ciężko. Ale tak zostałam wychowana i tego już nie zmienię

- podkreśla.

Aktorka nie kryje, że zawód, który wykonuje, wystawia małżeństwo na próby.

- Aktorzy pracują ze sobą blisko, więc fascynacje są naturalne. Ale od początku ustaliliśmy granice i nigdy ich nie przekraczamy

- zdradza.

Choć nie ma jednej recepty na szczęście, Bursztynowicz uważa, że kluczem jest rozmowa.

- Trzeba przełamywać kryzysy, nie bać się trudnych momentów i rozmawiać ze sobą jak najwięcej

- podsumowuje.

Barbara i Jacek to dowód, że miłość może przetrwać dekady. A teraz okazuje się, że nawet po blisko 50 latach wspólnego życia można wnieść do związku świeżość.