Agnieszka Kaczorowska nie zwalnia tempa - trenuje do "Tańca z Gwiazdami", regularnie pojawia się na planie "Klanu", prowadzi imprezy i bierze udział w występach kabaretowych. Jej kalendarz pęka w szwach, a wszystko przez jeden cel: budowę domu dla siebie i córek. Jak przyznaje, sprawy finansowe nie ułatwiają tego przedsięwzięcia.

Aktorka od miesięcy inwestuje w wymarzone gniazdko, które ma być przytulnym miejscem dla niej, Gabrysi i Emilki. Choć dom nie będzie willą z basenem, koszty okazują się ogromne.

- Budżet się nie spina. Wszystko kosztuje tak bardzo dużo, a ja pracuję na bieżąco, żeby to wszystko ogarnąć

- wyznała w podcaście "Strip talk z gwiazdami".

Gwiazda deklaruje, że nie potrzebuje luksusów, a jedynie ciepła, spokoju i poczucia bezpieczeństwa. Marzy, by już po zakończeniu nowej edycji "Tańca z Gwiazdami" przeprowadzić się do własnego domu, nawet jeśli na początku będzie to życie na materacach.

- Zobaczymy, co się uda zrobić do tego czasu. Czy będą łazienki, parkiet, czy chociaż brudne prace będą zakończone

- tłumaczyła.

Choć ciężko pracuje, by sprostać wyzwaniom, Kaczorowska nie traci optymizmu. Podkreśla, że dom ma być miejscem odpoczynku, a nie pracy - dlatego nie planuje w nim sali treningowej.

- To jest bardzo zdrowe

- dodała. Jedno jest pewne: dla aktorki to nie tylko inwestycja w nieruchomość, ale przede wszystkim w spokojną przyszłość jej rodziny.