Joanna Kurowska po latach wyznała prawdę
„Musiałam zasługiwać na miłość”


Na scenie pełna energii i uśmiechu, prywatnie - kobieta po przejściach, która przeszła długą drogę, by odnaleźć spokój. Joanna Kurowska w programie "Bez Tabu" Marioli Bojarskiej-Ferenc opowiedziała o swojej trudnej relacji z mamą, ukochanej siostrze i terapii, która - jak mówi - uratowała jej życie.
- Mama była osobą trudną, ale bardzo ją kochałam. Innej nie miałam. Muszę jednak powiedzieć prawdę: była wymagająca i trudno było zdobyć jej aprobatę
- wyznała aktorka. Dodała, że jako dziecko nie czuła się wystarczająco kochana.
- Musiałam zasługiwać na miłość. Wydawało mi się, że trzeba coś zrobić, żeby mama mnie pochwaliła, żeby mnie zauważyła
- przyznała w rozmowie dla VIVY.pl.
Najwięcej ciepła wspomina w relacji z siostrą Hanną, która zmarła pięć lat temu.
- Hania mnie kochała taką, jaka jestem. Nie musiałam udawać, nie musiałam się starać. Była delikatna, subtelna. Bardzo mi jej brakuje
- mówiła wzruszona.
Aktorka wróciła też pamięcią do dzieciństwa:
- Pamiętam, jak tata pchał wózek z bratem, trzymał mamę, a ja szłam sama z tyłu. I tak zostało.
Te doświadczenia skłoniły ją dwie dekady temu do rozpoczęcia terapii.
- Terapia uratowała mi życie. Jeśli ktoś mówi, że nie pomaga - to szkoda, bo pomaga. Nie wstydzę się tego
- podkreśliła.
A czy dziś jest szczęśliwa i zakochana? Bojarska-Ferenc zapytała o to wprost. Kurowska, z uśmiechem, odparła:
- Nie będziemy o tym rozmawiać, bo jeszcze coś zapeszę!
Po latach walki o spokój i akceptację, aktorka wygląda na kobietę, która wreszcie pozwoliła sobie na szczęście - bez zasług, bez warunków.

Joanna Kurowska
KAPIF.pl

Joanna Kurowska
KAPIF.pl

Joanna Kurowska
KAPIF.pl

Joanna Kurowska
KAPIF.pl

Joanna Kurowska
KAPIF.pl

Joanna Kurowska
KAPIF.pl

Joanna Kurowska
KAPIF.pl

Joanna Kurowska
KAPIF.pl

Joanna Kurowska z córką, Zofią
KAPIF.pl

Joanna Kurowska
KAPIF.pl