Majka Jeżowska bez tabu o operacjach
„Wreszcie poczułam się piękna”
Majka Jeżowska nie owija w bawełnę. W programie Bez Tabu przyznała, że skorygowała nos i podniosła powieki — i, jak mówi, nie tylko nie ma zamiaru tego ukrywać, ale wręcz uważa, że mówienie o tym otwarcie to obowiązek.
„Wiele kobiet wstydzi się mówić, że coś sobie zrobiło. To jest hipokryzja”
— stwierdziła stanowczo, dodając, że jej zabiegi były czymś więcej niż kaprysem estetycznym.
Piosenkarka bez skrępowania opowiedziała o pierwszej operacji — korekcie nosa.
„Wyprostowałam sobie nos, teraz mam ładniejszy. To było przełomowe. Od tego momentu poczułam się piękna”
— wyznała.
Przy okazji obaliła popularne mity:
„Nie ma cudownych kremów ani laserów, które odejmą ci 10 czy 20 lat. Żadne”.
Największym przełomem okazała się jednak plastyka powiek, wykonana z powodów zdrowotnych.
„Cierpiałam na syndrom zmęczonych powiek, jak mój tata. Na trasach koncertowych oczy puchły mi tak, że praktycznie ich nie było. Chodziłam w okularach, masowałam kostkami lodu, nabawiłam się zapalenia rogówki. Prawie trafiłam do szpitala”
— opowiadała.
Strach odkładał decyzję, aż w końcu się zdecydowała.
„Kiedy zobaczyłam swoje oczy po zabiegu, pierwsza myśl była jedna: Dlaczego ja tego wcześniej nie zrobiłam?”
— przyznała.
Jeżowska uważa, że mówienie o takich doświadczeniach to nie próżność, lecz szczerość wobec siebie i innych. Jeśli zabieg pomaga odzyskać komfort i pewność siebie — gwiazda przekonuje, że nie ma się czego wstydzić.
Majka Jeżowska
KAPIF.pl
Majka Jeżowska
KAPIF.pl
Majka Jeżowska
KAPIF.pl
Majka Jeżowska
KAPIF.pl
Majka Jeżowska
KAPIF.pl
Majka Jeżowska
KAPIF.pl
Majka Jeżowska
KAPIF.pl

